Pod koniec kwietnia Eurogrupa ds. dobrostanu zwierząt opublikowała informacje dotyczące porozumienia TTIP (porozumienie handlowe UE-USA) i związanego z nim dobrostanu zwierząt.
Poniżej pełna treść artykułu:
„Negocjacje Transatlantyckiego Partnerstwa Handlowo-Inwestycyjnego (TTIP) zmieniły bieg, przesuwając się w końcowej fazie negocjacji, a „handel końmi” stał się prawdopodobny. Wyłaniający się kształt umowy stwarza zagrożenie głównie dla zwierząt rolniczych i ich dobrobytu w całej Europie. Negocjatorzy zachęcają decydentów z UE do zaangażowania się w projekt Trade & Animal Welfare Project, mający na celu uwzględnienie przyszłego losu zwierząt i ich dobrostanu.
Opisane poniżej punkty opierają się na dwóch filarach praworządności: Po pierwsze, dobrostan zwierząt musi być podstawową zasadą UE i jej negocjatorów, o czym mówi artykuł 13 Traktatu o Unii Europejskiej. Po drugie, ostatnie badania Eurobarometru 442, dotyczące postaw obywateli UE wobec dobrostanu zwierząt jasno dowodzą, że obywatele Europy powinni dbać o standardy w zakresie dobrostanu zwierząt. Jednocześnie, wpływ na dobrostan zwierząt jest potencjalnie znaczący. W 2015 roku obie gospodarki zbliżyły się do sumy blisko 5 mld EUR w wartości zwierząt i produktów zwierzęcych – wiele ze zwierząt gospodarskich, dzikich i wykorzystywanych do testów było maltretowanych.
Wymogi regulacyjne umowy są nie do pogodzenia z podejściem do dobrostanu zwierząt po obu stronach Atlantyku. Przepisy dotyczące rolnictwa w USA oraz dobrostanu zwierząt są zwykle znacznie łagodniejsze niż w UE. W USA nie ma przepisów federalnych w wielu dziedzinach, w których Unia Europejska przyjęła szczegółowe prawodawstwo. Z tego względu Komisja nie powinna zrezygnować z przewagi konkurencyjnej regulacji, pozwalając na import produktów niespełniających określonych wymogów prawnych. Eurogrupa ds. zwierząt uważa, że współpraca regulacyjna jest największym zagrożeniem zarówno dla istniejących standardów dobrostanu zwierząt, jak i przyszłych wysiłków mających na celu poprawę warunków życia miliardów zwierząt w Europie. Ponadto, TTIP niewątpliwie ma potencjał, aby ustanowić lub zainspirować przyszłe światowe standardy regulacji tych zagadnień, w związku z tym sprawa wykracza zdecydowanie poza granice UE. Wzywamy Komisję do: 1) sprzeciwiania się stosowaniu spójności przepisów do norm dobrostanu zwierząt; 2) unikania systemu, w którym USA ma silniejszy głos niż europejscy decydenci i społeczeństwo obywatelskie; oraz 3) rozpatrzenia przejrzystej struktury instytucjonalnej. Prawo do regulacji i nadzoru demokratycznego/społeczeństwa obywatelskiego musi być zapewnione w praktyce, a nie tylko w teorii.
Istnieje również ryzyko, że Komisja znajdzie się pod presją, by zmniejszyć swoje dotychczasowe wymagania w zakresie dobrostanu zwierząt od rolników w UE, którym może być trudno konkurować z amerykańskimi producentami. Ponadto, liberalizacja nie rozwiąże problemu nadprodukcji i nadmiernej konsumpcji. Liberalizacja handlu produktami zwierzęcymi nie jest pożądana, zwłaszcza, jeśli nie tworzy certyfikacji, identyfikowalności i obowiązkowych systemów etykietowania, w celu zapewnienia konsumentom szerszego i bardziej świadomego wyboru. Wprowadzenie przepisów, które ograniczają swobodę terytoriów wprowadzenie etykiet informujących konsumentów o składnikach i / lub metod produkcji i procesów są po prostu nie do przyjęcia.
Gatunki specyficzne:
75% całkowitego przywozu do UE kur niosek pochodzi z USA. Amerykańscy eksporterzy dążą do poprawy dobrostanu zwierząt kur niosek przez warunkową liberalizację w obrocie produktami pochodzącymi z jaj (powłokami jaj).
Świeże lub schłodzone mięso wołowe jest drugim pod względem wielkości importowanym przez UE artykułem pochodzenia zwierzęcego z USA. Wyprzedzają go tylko filety rybne i pozostałe mięso ryb. Mylące przypisanie „wysokiej jakości wołowiny” i związanego przydziału kwot należy zastąpić warunkowymi mechanizmami liberalizacji. Nie ma żadnego związku między „wysokiej jakości wołowiną” i poprawą dobrostanu bydła w USA. Ponadto, założenia te wypierają mniejszych amerykańskich rolników, którzy chcą poprawić dobrostan bydła i eksportować swoje produkty do UE.
Podobna sytuacja ma miejsce w odniesieniu do sektora mięsa wieprzowego i drobiu. Oba sektory podlegają bardzo różnym regulacjom w zakresie dobrostanu zwierząt oraz egzekwowania tego prawa w USA i UE. W przypadku drobiu USA są całkowicie zwolnione ze stosowania przepisów o dobrostanie zwierząt. Bezwarunkowa liberalizacja bez odpowiednich mechanizmów w celu zapewnienia równych szans w zakresie dobrostanu zwierząt, a bez odpowiednich obowiązkowych systemów etykietowania byłaby szkodliwa dla wszystkich – zwierząt, konsumentów i producentów.
Warunkowa liberalizacja, czyli redukcja lub eliminacja taryf wyłącznie w odniesieniu do produktów zgodnych z normami dobrostanu zwierząt stron przywozu, znajduje się obecnie w dyskusjach nad kształtem umowy. Warunkowa liberalizacja może jednak okazać się niezwykle trudna do zrealizowania w praktyce. Dodatkowo, może okazać się nieskuteczna w ochronie unijnych standardów w zakresie dobrostanu zwierząt. Sformułowanie musi jasno stwierdzać, że Unia Europejska ma prawo wymagać importu ze spełnieniem standardów UE w zakresie dobrostanu, które odnoszą się do przetwarzania i metody produkcji, to znaczy do sposobu, w jaki zwierzęta są traktowane. Może okazać się to mało wartościowe, jeśli UE przyjmie podejście, jak to miało miejsce w przypadku ekologicznych standardów dobrostanu zwierząt, uznające znacznie niższe standardy amerykańskie, jako „równoważne” z jej własnymi.
Negocjatorzy europejscy zaproponowali artykuł na temat dobrostanu zwierząt w ramach rozdziału SPS w TTIP. Proponowany tekst może być szkodliwy z dwóch powodów: 1) rozdział SPS zawiera kwestie zdrowotne ludzi i zwierząt, pomijając kwestie moralne dobrostanu zwierząt w szerokim tego słowa znaczeniu 2) We wniosku proponuje „wyrównanie” standardów, koncepcji, która zbliżona jest do norm regulacyjnych, które będą miały znaczny wpływ na obniżenie przyszłych standardów dobrostanu zwierząt w UE i może doprowadzić do presji, aby zmniejszyć istniejące standardy. Eurogrupa ds. zwierząt wzywa do ulepszenia specyficznego języka i jego lepszego dopasowania do umowy jako całości.
UE i USA to dwa z trzech największych rynków dla produktów pochodzących z dzikich zwierząt zarówno po stronie podażowej, jak i popytowej. Oczekuje się, że przepisy zwalczą nielegalny handel oraz zapewnią trwałość prawnych przepływów handlowych. Muszą one być uzupełnione przez silny mechanizm egzekwowania. Wzywamy negocjatorów, by zapewnić dodanie zrównoważonego rozwoju w rozdziale dotyczącym zakresu mechanizmu TTIP w rozstrzyganiu sporów.
Potencjał TTIP pozostaje niespełniony, gdy weźmie się pod uwagę dobro zwierząt badawczych. Chociaż w wielu przypadkach istnieją metody alternatywne, liczne badania i procedury badawcze pozostają w dużym stopniu uzależnione od wykorzystywania w sumie około 35 milionów zwierząt rocznie.
Europejska grupa ds. zwierząt wzywa decydentów UE, by podjęli skuteczne środki, które będą zmierzać do utrzymania istniejącego prawodawstwa w zakresie dobrostanu zwierząt oraz do wprowadzenia nowych przepisów w tej dziedzinie. Bardzo ostrożne sformułowanie warunków liberalizacji produktów i utrzymywania zwierząt gospodarskich uzasadni środki pozataryfowe oraz pomoże przyczynić się do osiągnięcia postulowanych celów. Ponadto, zdecydowane egzekwowanie i przyjęcie najlepszych praktyk przez Stany Zjednoczone, w sprawie przepisów przyrody i dalszych prac badawczych na zwierzętach jest konieczne do zapewnienia dobrostanu tych gatunków.’’
Źródło: UECBV