W dniu 23 lipca belgijska grupa obrońców dobrostanu zwierząt „GAIA” złożyła do prokuratury belgijskiej skargę przeciwko belgijskiej firmie „Equinox”, która jest importerem mięsa koni z Argentyny.
Equinox dowiedziała się o tym fakcie z prasy, zaledwie miesiąc przed tym, jak Pani De Greef, dyrektor GAIA, pozytywnie debatowała kwestie dobrostanu zwierząt i identyfikowalności w Argentynie.
Od roku GAIA działała motywowana brakiem poszanowania dobrostanu podczas transportu (dla których prawodawstwo europejskie nie ma zastosowania) aż do uboju, braków w systemie identyfikowalności, stosowania niedozwolonych leków i tak dalej . Wszystko to były próby powstrzymania importu mięsa końskiego z krajów trzecich.
Tym razem oskarżenie jest inne.
Firma Equinox została oskarżony o „handel skradzionymi końmi, które poddawane były cierpieniu, a których mięso jest sprzedawane w supermarketach belgijskich”, jak stwierdził prezydent GAIA, Vandenbosch.
Vandenbosch dodaje w oświadczeniu opublikowanym na swojej stronie internetowej, że „Argentyna to kraj nękany przez kradzieże koni na dużą skalę. Brak możliwości śledzenia znacznie ułatwia handel zorganizowanym grupom przestępczym. Część koni poddanych ubojowi w Argentynie została skradziona ich właścicielom, za wiedzą rzeźni i importerów belgijskich „.
Reakcja z Equinox była szybka.
UECBV zgłosiła sprawę do misji argentyńskiej przy UE i wezwała władze do stanowczej reakcji.