Od niedzieli 16 grudnia 2013 roku francuskie prasa, radio i telewizja donoszą o nadużyciach w zakresie certyfikacji koni, które zostały skierowane do uboju – a następnie jako produkty – do sieci sprzedaży, podczas gdy powinny były zostać zniszczone jako środek zapobiegawczy.
Oszustwa zdarzyły się po dochodzeniu przeprowadzonym przez władze regionalne w związku z oszustwami, które wykryto w zeszłym roku, tj. przed ujawnieniem afery polegającej na fałszywym oznakowania produktów z wołowiny.
W dochodzenie, które ujawniło szereg wspólników, zaangażowane były nie tylko władze francuskie, ale ich koledzy z Hiszpanii, ponieważ część koni pochodziło z ubojni w północnej Hiszpanii ( Girona ).
W dniu 16 grudnia 2013 żandarmeria, w ramach postępowania sądowego, przeprowadziła akcje w jedenastu departamentach w południowej Francji.
W komunikacie prasowym wydanym dwa dni temu INTERBEV – Francuska Krajowa Organizacja Międzybranżowa Branży Mięsnej – pogratulowała władzom skuteczności w rozbiciu siatki oszustów i namawiała do potępienia podobnych praktyk. Ich ujawnienie dowodzi, że należy zaostrzyć kontrole.
INTERBEV informuje, że przystąpi do postępowania jako prywatny współpracownik i będzie domagać się odszkodowania za szkody wyrządzone branży przez oszustów.
INTERBEV dodaje, że sektor francuski chce, żeby obecne regulacje motywowały do przeprowadzania kontroli i dostarczania bardziej przejrzystych informacji na temat produktów ze wszystkich mięs, w tym jako składników w daniach gotowych. W obliczu tego nowego oszustwa, francuscy konsumenci będą oczekiwali działań wspólnotowych. Komisja Europejska musi wziąć na siebie odpowiedzialność i poprawić ustawodawstwo – powiedział Dominique Langlois, prezes INTERBEV.
Francuski minister spraw konsumenckich – Mr. Benoît Hamon – przedstawił podobne uwagi: „Francja jest pierwszym krajem w Europie, który chciał umieścić w swoim prawie zapis o oznaczaniu pochodzenia mięsa w daniach gotowych. Oczekujemy teraz od Brukseli, że da zielone światło, mam nadzieję, że w styczniu.”
Wstępne wnioski:
Trwające dochodzenie we Francji jest wynikiem wzmocnienia kontroli, które miały miejsce przed wybuchem kwestii błędnego oznakowania wołowiny jako część obowiązkowych działań, narzuconych na państwa członkowskie w ramach ustawodawstwa dotyczącego identyfikacji i rejestracji zwierząt z rodziny koniowatych.
Nie wykluczone jest, że inne raporty ujawnią podobne afery w innych państwach członkowskich w najbliższych miesiącach.