Drób

Manipulacja informacyjna: wyrafinowana sztuka kreowania rzeczywistości

Manipulacja informacyjna: wyrafinowana sztuka kreowania rzeczywistości

Manipulacja informacyjna to zjawisko, które dotyka praktycznie każdej dziedziny komunikacji, w szczególności mediów. Zgodnie z teorią, manipulacja to proces, w którym dziennikarze lub twórcy treści medialnych zmieniają, zniekształcają lub ukierunkowują przekaz w celu wywołania określonej reakcji u odbiorcy. Działanie to często obejmuje wykorzystanie różnych technik i narzędzi, takich jak selektywne ujmowanie informacji, nadmierne uproszczenie, emocjonalizacja czy dezinformacja. Środki wyrazu wykorzystywane w manipulacji dziennikarskiej są zróżnicowane, ale przede wszystkim mają na celu wpływanie na percepcję odbiorcy. Istotne są tutaj język, obraz, dźwięk oraz struktura samej wiadomości. Selekcja i konstrukcja informacji odgrywają kluczową rolę. Dziennikarze, wybierając które informacje przekazać, a które pominąć, mogą kształtować narrację zgodnie z własnymi celami.

Od kilku tygodni media, fora internetowe i portale społecznościowe są pełne informacji na temat śmiertelnej choroby kotów spowodowanej wirusem H5N1, znanym jako grypa ptaków. Wśród potencjalnych źródeł zakażenia wskazuje się na dzikie ptactwo, ich odchody, a także na surowe mięso drobiowe z niezidentyfikowanego źródła czy karmę dla kotów. Na ten moment nie ustalono jednoznacznego źródła zakażeń.

Na czele dezinformacyjnych doniesień stanęła Gazeta Wyborcza oraz dziennikarka Anna Lipińska, które pomimo jednoznacznych deklaracji naukowców oraz służb weterynaryjnych, publikują artykuły sugerujące, że mięso drobiowe jest źródłem zakażenia kotów grypą ptaków H5N1. Działania te są przykładem manipulacji informacyjnej – procesu, w którym twórcy treści zmieniają, zniekształcają lub ukierunkowują przekaz w celu wywołania określonej reakcji u odbiorcy.

W mediach oraz w trakcie konferencji prasowej MRiRW zorganizowanej na temat wirusa pojawił się sprzeciw eksperta przeprowadzającego jedno z pierwszych badań. Profesor Krzysztof Pyrć zdecydowanie odciął się od jego interpretacji przedstawionej w Gazecie Wyborczej. Podkreślał, że dziennikarze nadinterpretują wyniki, czyli manipulują nimi, co może prowadzić do paniki oraz strat zarówno ekonomicznych, jak i wizerunkowych branży drobiarskiej.

Mimo to Gazeta Wyborcza i autorka tekstów uparcie prezentowały tezy niemające potwierdzenia w faktach i które – zdaniem ekspertów i służb weterynaryjnych – stanowiły manipulację. Ich propagowanie wprowadziło niepokój wśród konsumentów oraz bezpodstawnie obniżyło zaufanie do legalnych producentów wyrobów mięsnych.

Gazeta Wyborcza stosowała jedną z najbardziej skutecznych technik manipulacji – emocjonalne i sensacyjne tytuły. Właśnie takie pojawiły się w GW – wskazujące wprost na mięso drobiowe jako źródło zakażenia, sugerujące przy tym zagrożenie i ryzyko zachorowania ludzi i zwierząt, a w konsekwencji śmierć:

„Wyborcza ujawnia: Ptasia grypa w mięsie drobiowym ze sklepów.”
„Prof. Pyrć o mięsie z wirusem ptasiej grypy, która zabija koty: Jest ryzyko przeniesienia się na ludzi.”
„Skąd pochodzi mięso, które zabiło koty? Służby powoli szukają źródła ptasiej grypy.”

Również w treści artykułów przebijały sensacyjne tony, przy okazji ferujące wyroki: „Naukowcy z Krakowa i Gdańska wykryli groźnego dla człowieka wirusa ptasiej grypy H5N1 w mięsie drobiowym sprzedawanym w sklepach.”,
„Zakażone mięso nigdy nie powinno trafić do sprzedaży.”,  „Ministerstwo Rolnictwa bagatelizuje wirusa grypy w mięsie. To on zabija koty.”

Język emocjonalny, który został użyty w tych artykułach i ich tytułach, miał na celu wywołanie niepokoju wśród czytelników, sugerując potencjalne zagrożenie dla zdrowia i życia. Selekcja informacji poprzez pominięcie niektórych aspektów badania i skupienie się na tych, które mogły wywołać kontrowersje, również odgrywała kluczową rolę w kształtowaniu zmanipulowanej narracji.

Analiza tego przypadku pokazuje, jak manipulacja dziennikarska może wpływać na społeczne postrzeganie zagadnień naukowych i medycznych. W kontekście polskiego prawa prasowego manipulacja dziennikarska jest problematyczna. Chociaż prawo chroni wolność słowa i prasę, nakłada też na dziennikarzy obowiązek rzetelnego i obiektywnego informowania społeczeństwa. Naruszenie tego obowiązku może prowadzić do odpowiedzialności cywilnej lub karno-administracyjnej. Niemniej jednak skuteczne dochodzenie praw w sytuacjach manipulacji dziennikarskiej bywa często bardzo trudne.

Prawo prasowe i etyka dziennikarska wymagają również bezstronności od dziennikarzy. Trudno doszukiwać się tej cechy u autorki tekstów Gazety Wyborczej. Pani Anna Lipińska jest niezwykle aktywną osobą, osobiście zaangażowaną w aktywność grupy „Tajemnicza choroba kotów” na portalu społecznościowym Facebook, w której nakłania innych jej członków do samodzielnych badań czy pobierania próbek mięsa drobiowego i przekazywania go do laboratoriów.

Podsumowując, manipulacja dziennikarska jest złożonym zjawiskiem, które wpływa na percepcję odbiorcy. Korzysta z różnych technik, takich jak język emocjonalny, selektywne przedstawianie informacji czy nadmierne uproszczenie, by kształtować narrację. Wskazanie i udowodnienie manipulacji mogą być złożonym procesem. Wymaga to nie tylko analizy treści medialnej, ale też kontekstu, w którym powstała oraz intencji jej twórców. Bardzo często manipulacja jest tak subtelna i wyrafinowana, że odbiorca nie jest nawet świadomy, że jest nią kierowany.

Rozpowszechnianie niepotwierdzonych i nierzetelnych informacji przez Gazetę Wyborczą, mających na celu wzbudzenie niepokoju, a w konsekwencji ograniczenie zakupu mięsa drobiowego, jest niestety książkowym przykładem manipulacji, która krzywdzi cały sektor drobiarski w Polsce.